
Wywiad z właścicielami gospodarstwa MINTEX - produkcja z certyfikatem UEBT / Rainforest Alliance.
Miętą pieprzową zajmują się od pokoleń. Prowadzą bioróżnorodną i zrównoważoną uprawę, a ich gospodarstwo spełnia wszelkie wymogi certyfikacji UEBT/Rainforest Alliance. Ściśle przestrzegają zasad higieny i rygorystycznych norm, tak by finalnie uzyskać produkt najwyższej jakości.
Uprawiają głównie miętę pieprzową, choć na ich polach rośnie także melisa, owoce i warzywa. W uprawie tradycyjną wiedzę rolniczą łączą z nowoczesnymi metodologiami, surowiec przygotowują ściśle według zaleceń odbiorców, bezustannie doskonalą zaplecze techniczne i podnoszą kwalifikacje pracowników.
O zrównoważonej uprawie mięty z Niną Mikołajczyk-Grzelak (NM-G) i Zygmuntem Mikołajczykiem (ZM), właścicielami gospodarstwa Mintex, położonego w malowniczym Lisewie niedaleko Płońska w województwie mazowieckim, rozmawia Katarzyna Nagrodzka z Preferred by Nature.
Od jak dawna zajmują się Państwo uprawą mięty?
ZM: Mięta to nasze życie. Jej uprawą zajmujemy się od 40 lat. Po tak wielu latach pracy wiemy wszystko o zagrożeniach występujących we wszystkich fazach uprawy i obróbki, i jesteśmy świadomi, że proces powstawania finalnego produktu wymaga nieustannego monitorowania. Od lat utrzymujemy i udoskonalamy wdrożone elementy systemu HAACP (Analizy Zagrożeń i Kontroli Punktów Krytycznych) i działamy zgodnie z zasadami Dobrej Praktyki Rolniczej zgodnej z wymaganiami standardu UEBT.
Jak wyglądały początki? Skąd pomysł na uprawę mięty pieprzowej?
NM-G: Uprawa mięty to tradycja w naszej rodzinie. Moi rodzice, przejmując gospodarstwo w 1980 r., od razu zajęli się uprawą mięty pieprzowej, która w ten sposób po raz pierwszy pojawiła się na tym terenie. Na początku obszar upraw był bardzo znikomy i wynosił zalewnie 1,5 ha, jednak cena zachęcała do rozszerzania plantacji. Również okoliczni rolnicy, którzy bardzo sceptycznie podchodzili do tego rodzaju upraw, stopniowo podjęli próby produkcji tego ziela. Czynnikiem dopingującym był działający prężnie w latach 80. „Herbapol’’ w Strachówku, który zapewniał szybki zbyt surowca. W ten sposób uprawa mięty stała się tradycją na tym terenie, a rejon powiatu płońskiego stał się zagłębiem miętowym.
Zaczynali Państwo od 1,5 ha, teraz to 50 ha upraw… To chyba spore wyzwanie? Co robią Państwo z wyprodukowanym surowcem?
ZM: Miętę sprzedajemy na rynek niemiecki, firmie zajmującej się produkcją herbaty. Nasze gospodarstwo ma podpisany kontrakt od wielu już lat i produkuje zgodnie ze wszystkimi wymaganiami i normami, jakie stawia nam nasz odbiorca. I muszę przyznać, że nie jest to łatwe zadanie, szczególnie w obecnych czasach, kiedy tak bardzo brakuje rąk do pracy, szczególnie w rolnictwie. Produkcja ziół wiąże się z wysokimi nakładami i do tego jest bardzo pracochłonna, dlatego też z roku na rok spada powierzchnia tej uprawy, również w naszym gospodarstwie.

20 maja 2020 r. Komisja Unii Europejskiej przyjęła projekt unijnej strategii bioróżnorodności 2030, wskazując na potrzebę uwzględniania celów bioróżnorodności w działaniach takich sektorów, jak właśnie rolnictwo. Bioróżnorodność w rolnictwie zapewnia utrzymanie odpowiedniej struktury i żyzności gleby, zapylanie upraw, biologiczną kontrolę, zapobieganie erozji gleby, obieg składników pokarmowych, kontrolę przepływu i dystrybucji wody… Czy w Państwa gospodarstwie podejmowane są kroki w tym kierunku?
ZM: Oczywiście mamy pełną świadomość negatywnych skutków intensyfikacji rolnictwa i jej wpływu na bioróżnorodność krajobrazu rolniczego, dlatego w naszym gospodarstwie dbamy o tworzenie tak zwanej infrastruktury ekologicznej, która pozwala prowadzić zrównoważone uprawy, neutralne dla klimatu i chroniące bioróżnorodność. Zrównoważone praktyki rolnicze pozwalają efektywniej korzystać z środków produkcji oraz lepiej chronić środowisko i otoczenie, w którym gospodarstwo funkcjonuje. W ciągu ostatnich lat celem poprawy bioróżnorodności i tworzenia nowych siedlisk zasadziliśmy około 500 drzew. Dokładamy również wszelkich starań, by energia którą wykorzystujemy do produkcji pochodziła w jak największym stopniu ze źródeł odnawialnych. Nasze gospodarstwo posiada instalacje fotowoltaiczne.
NM-G: Chcemy też chronić naturalne siedliska i rodzime gatunki. Założyliśmy około 50 budek lęgowych dla ptaków i 10 domków dla jeży. Planujemy założenie pasieki. Żyjemy w symbiozie z dzikimi zwierzętami i robimy wszystko, by uprawy w jak najmniejszym stopniu ingerowały w ich siedliska. Racjonalna gospodarka wodna to kolejne wyzwanie, dlatego regularnie monitorujemy wykorzystanie zasobów wodnych, z sezonu na sezon poprawiamy wydajność, tak by sukcesywnie zmniejszać zużycie wody.
Czyli w Państwa gospodarstwie można poczuć nie tylko miętę. Można też poczuć klimat!
NM-G: Zdecydowanie tak! Już dawno człowiek nauczył się wyszukiwać w otaczającej go przyrodzie nie tylko roślin dostarczających pożywienia, ale również tych o specyficznym działaniu i właściwościach leczniczych. Szczególnie ważne dla nas samych jest tradycyjne pojmowanie zielarstwa jako wiedzy przekazywanej nam od wieków. Dzięki takiemu podejściu wokół ziół tworzy się otoczka wiedzy tajemnej. Postępująca cywilizacja powoduje pojawianie się wielu nowych chorób, które ciężko opanować. Coraz trudniej je pokonać, ponieważ są to choroby wynikające z niedostosowania jednostki do otoczenia. Człowiek broni się i coraz częściej powraca do niekonwencjonalnych metod leczenia. Są to na przykład opracowane przez specjalistów zestawy mieszanek, o odpowiednio dobranej proporcji ziół, z dużym udziałem mięty pieprzowej, wykazujące zdumiewające działania terapeutyczne i lecznicze.
Niezwykły smak i aromat oraz właściwości lecznicze mięty sprawiają, że jest ona jednym z najpopularniejszych ziół w Polsce. Mięta kojarzy nam się przede wszystkim z herbatą ziołową, jednak spektrum jej zastosowań jest naprawdę imponujące, i na to trzeba zwrócić szczególną uwagę.

Dlaczego zdecydowali się Państwo na certyfikację Rainforest Alliance (RA) / UEBT?
NM-G: Bioróżnorodność jest coraz ważniejsza dla konsumentów, którzy chcą kupować od firm dążących do zachowania równowagi między naturą a człowiekiem. Ludzie chcą znać pochodzenie składników i mądrzej wybierać, aby to co kupują gwarantowało im ZDROWIE. Produkcja z certyfikatem RA/UEBT potwierdza produkcję dla zdrowia, co wpisuje się w nasze motto produkcyjne. Produkcja ziół to równowaga między naturą a człowiekiem, a nowa certyfikacja UEBT jest tego dodatkowym dowodem.
A jakie warunki musieli Państwo spełnić, by gospodarstwo uzyskało ten prestiżowy certyfikat?
NM-G: Każde nowe wyzwanie stawia przed nami wymagania, które musimy spełnić. Bioróżnorodność stawia przed nami wiele różnych celów, które krok po kroku trzeba wypełniać, aby udało się prowadzić produkcję w nowym systemie, w którym najważniejszą rzeczą jest nasza relacja ze środowiskiem naturalnym. Zmiana sposobu myślenia i działania proekologiczne pomagają w przejściu wszystkich punktów krytycznych. Lista działań do wykonania jest imponująca, ale trzeba patrzeć na korzyści, jakie te działania przyniosą. Nie tylko dla środowiska.
Te wszystkie wymogi i kontrole związane z certyfikacją zdają się być dość uciążliwe… Czy nie żałują Państwo swojej decyzji?
NM-G: Naszą współpracę z RA/UEBT traktujemy jako proces ciągłego doskonalenia się. Cieszymy się, że nasza praca w tej materii przyczynia się do lepszego świata.
Czy prowadzenie gospodarstwa „ekologicznego” zmieniło Państwa styl życia?
NM-G: Konsumenci coraz baczniej zwracają uwagę na pochodzenie produktów, zadając sobie pytanie, w jaki sposób i gdzie powstają. A producenci coraz chętniej chcą pomagać w uzyskaniu odpowiedzi na to pytanie informując o metodach uprawy surowców oraz drodze, jaką przebywają składniki, zanim znajdą się na naszym talerzu. Zrównoważone rolnictwo, zgodnie z którym produkujemy, pozwala nam prowadzić uprawy bez szkody dla środowiska i zasobów naturalnych, od których zależy jakość naszego życia i przyszłych pokoleń. Nasza produkcja zapewnia pełną identyfikowalność zgodnie z zasadą „od pola do stołu’”. Proces produkcji składników pochodzących ze zrównoważonego rolnictwa pozwala w 100% wykorzystać zasoby rolne oraz chronić środowisko.
Bycie „eko” zatacza coraz szersze kręgi wśród nas, ludzi. Świadomość w kwestii ekologicznego trybu życia znacznie się zmieniła. Dziś coraz więcej osób zauważa potrzebę dbania nie tylko o planetę, ale również o siebie i swoje otoczenie. Prowadzenie ekologicznego trybu życia to nic innego jak podejmowanie działań w celu ograniczenia postępującej degradacji środowiska, a produkcja w systemie zrównoważonym jest tego podstawowym filarem.
Największe wyzwania w bioróżnorodnej i zrównoważonej uprawie mięty pieprzowej? Jak sobie Państwo z nimi radzą?
NM-G: Nowe wymagania zawsze wiążą się z nowymi wyzwaniami, szczególnie kiedy stoimy na skraju kryzysu globalnego. Racjonalne podejście do produkcji, z szacunkiem do środowiska i pracowników, wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi, co stanowi spore wyzwanie w zrównoważonych uprawach. Wiemy jednak, że najpierw trzeba zainwestować, odbyć długą drogę i mieć cierpliwość, tak by finalnie cieszyć się z produktu wysokiej jakości. Mówi się przecież, że trudne drogi często prowadzą do pięknych miejsc. :-)
W Państwa działalności… Co oznacza sukces?
NM-G: To, że od ponad 40 lat uprawiamy miętę jest dla nas wielkim sukcesem. Ale także to, że nie jest to standardowa uprawa - trzeba się teraz czymś wyróżniać, a nas wyróżnia produkcja w systemie zgodnym z wymogami standardu RA/UEBT. Wiele lat temu poczuliśmy miętę do mięty i konsekwentnie podnosimy poprzeczkę, doskonaląc metody uprawy i dążąc do produkcji surowca doskonałej jakości. Wszak chodzi o to, by odbiorcy naszego produktu także czuli miętę do doskonałej mięty i stawiali na jakość oraz wysiłek wkładany w ochronę naszej planety.
Czego Państwu życzyć?
Zdrowia, bo to w życiu jest najważniejsze, oraz wytrwałości w dążeniu do celów, które stawia przed nami nowa rzeczywistość.
I tego się trzymajmy! Dziękuję za rozmowę.